niedziela, 6 stycznia 2013

Bądź aktywny, czyli jak zacząć ćwiczyć?

Witam. 
Tak jak obiecałam na blogu będą pojawiać się również posty dotyczące moich treningów.
Pragnę zachęcić Was do aktywnego spędzania dnia i opowiedzieć Wam jak u mnie rozpoczęła się miłość do sportu.

Jak zacząć?
Opowieść należy zacząć od tego,że zawsze byłam leniem. Fakt, dawniej dobrze grałam w piłkę, biegałam, lubiłam wyjść na rolki, ale zdarzało się to bardzo rzadko. Większość wolnego czasu spędzałam przed komputerem lub robiąc wiele innych rzeczy- tylko nie ćwiczenia!
Mniej więcej 3 lata temu postanowiłam,że nauczę się kręcić HH. Kupiłam zwykłe kółko, zapłaciłam bodajże 5 zł i zaczęłam próbować. Było ciężko, nawet jako dziecko mi nie wychodziło. Z czasem, trening po treningu udało się. Zaczęłam kręcić regularnie,co poskutkowało zrzuceniem kilku cm z brzucha i talii.
A potem nagle przestałam.. Od tamtej pory ciężko było mi się zmotywować do takiej aktywności przez okres dłuższy niż 3 dni.
Następnie miewałam przygody z rolkami (które uwielbiam i polecam !) i marszobiegami. Obydwie aktywności na pewno dają świetne efekty, poprawiają humor,ale.. jednak to znów nie dla mnie. Przynajmniej nie w tamtym momencie.

Tak mijał czas a ja nie mogłam znaleźć sobie czegoś, na czym skupiłabym się odrobinę dłużej.

Aż nagle po wielu przeczytanych artykułach i komentarzach postanowiłam zacząć ćwiczyć ze słynną niegdyś Melanie Brown. Tak, to ta ze Spice Girls. ;) Jest całe mnóstwo ćwiczeń z nią ogólnie dostępnych w internecie. Są ćwiczenia siłowe na poszczególne części ciała jak i cardio. I to jest to,czego potrzebowałam ! Łzy, pot, ból, ogromny wysiłek. Żadnej nudy, co chwilę inne ćwiczenie, do tego jak dla mnie świetna trenerka. Odnalazłam ćwiczenia, do których sama się garnęłam.
Obecnie zmieniłam aktywność na 30 day shred z Jillian Michaels, ale to tak naprawdę nie ma znaczenia. Chodzi o to,że znalazłam określony typ ćwiczeń : ćwiczenia cardio i siłowe podczas jednego treningu, co chwilę robię coś innego, wylewam siódme poty, na drugi dzień ledwo chodzę przez zakwasy. I wiecie co? To właśnie mój organizm lubi najbardziej. Dlatego nie jest dla mnie problemem ćwiczyć codziennie, wręcz muszę to robić. :)

Reasumując... Chodzi mi o to, że każdy z nas powinien znaleźć sobie aktywność odpowiednią dla siebie. I to powinno być podstawą treningu. Jedni będą zaczynać od dywanówek, inni od ćwiczeń na przyrządach a inni od zwykłych spacerów. 

Każdy jest inny, każdy powinien indywidualnie szukać najlepszej formy aktywności dla siebie, wtedy już jesteśmy w połowie sukcesu do tego, by nauczyć się regularnie uprawiać sport. 

                                                                                                                              Pozdrawiam.

czwartek, 3 stycznia 2013

Post pierwszy, czyli o czym będę pisać..

Witam.
Ten post jest wpisem zapoznawczym.
Nie zdradzę Wam mojego imienia ani miejsca zamieszkania, póki co, pragnę zostać osobą anonimową.

Zakładam tego bloga,żeby dzielić się z Wami moim życiem, będę często recenzować Wam moje ulubione kosmetyki, książki, filmy. Będę dzielić się z Wami moimi postępami w treningach. Będę Wam wyrzucać swoje żale i wątpliwości w gorszych chwilach i zarażać optymizmem w chwilach szczęścia. 

Ten blog to też moja walka ze sobą, z moimi słabościami, wadami.. A Wy możecie być tego świadkami. 

Mam nadzieję,że z czasem znajdzie się tu grupka osób, które raz na jakiś czas chętnie do mnie zajrzą, może przy okazji mój blog pomoże Wam w czymś.

PS. Blog zapewne będzie wciąż ewoluował, dopiero zaczynam nad nim pracować, może on z czasem całkiem zmienić tematykę, kto wie? :)


                                                                                                  Pozdrawiam.